Spór ekonomiczny pomiędzy dwiema największymi gospodarkami świata trwa. Mimo porozumienia w sprawie marki Huawei, do zawieszenia broni jeszcze daleko. Ofiar jest wiele i nie tylko po stronach konfliktu. Spory gospodarcze mają to do siebie, że cierpią głównie niewinni.
Niektórzy są przekonani, że wojna handlowa z Chinami musi się skończyć w 2020 r., przed wyborami prezydenckimi. Inni natomiast są przekonani, że sprawy zaszły za daleko, by konflikt rozwiązano tak szybko. Azjatycka potęga została oficjalnie uznana przez rząd USA za kraj manipulujący walutą. Chiny natomiast zrezygnowały z kupowania amerykańskich produktów rolniczych. Podobnych przepychanek i potyczek było wiele. Mimo to, już we wrześniu mają zostać wznowione chińsko-amerykańskie rozmowy gospodarcze i handlowe. Eksperci nie oczekują jednak cudów.
Zaczęło się ponad rok temu
Dokładnie 06.07.2018 r., kiedy to Donald Trump nałożył cła na chińskie towary. Swoją decyzję prezydent USA tłumaczył pogłębiającym się deficytem w handlu z Pekinem.
Zdaniem ekonomistów, Stany Zjednoczone rozpoczęły w ten sposób największą wojnę handlową w historii. Łatwo można wywnioskować, że problem Chin to problem wielu. Nie tylko ze względu na liczebność mieszkańców państwa środka (1,4 mld). Ponad 40 proc. chińskiego eksportu do Stanów stanowią towary importowane z innych państw. Strat nie ponoszą więc tylko Chiny, ale też wszystkie kraje, od których importowane są towary.
Może być jeszcze gorzej
Wystarczy wspomnieć o problemach Huaweia sprzed kilku miesięcy. Decyzja o wstrzymaniu współpracy z chińskim gigantem obfitowała w poważne konsekwencje na całym świecie. Telefony, które cieszyły się ogromną popularnością zostały praktycznie wykluczone przez konsumentów. Wśród posiadaczy smartfonów narastała panika o funkcjonowanie urządzenia w niedalekiej przyszłości. Straty po obu stronach były jednak na tyle duże, że Donald Trump zdecydował odwołać zakaz handlowy z chińską marką.
Niestety, nawet najlepsi analitycy nie potrafią przewidzieć tego, jak współpraca USA – Chiny będzie prosperować w najbliższych miesiącach. Przykład Huawei pokazuje, jak poważne konsekwencje, nawet dla osób niezainteresowanych konfliktem, może powodować spór dwóch mocarstw.
Fot.: Flickr.com CC 2.0 sebi ryffel