W najnowszej publikacji jaka pojawiła się na internetowej wersji DGP czytamy o ocenie polskiego systemu edukacji, której podjął się ekonomista – Krzysztof Rybiński. Zdaniem analityka polskie szkoły i uczelnie nie dają podstawowych kwalifikacji do tego, aby stać się przedsiębiorcą.
W swoim felietonie Rybiński przypomina, że do odmienienia trendu systemu edukacji potrzeba jest także rewolucja społeczna – na tyle głęboka, aby rodzice zrozumieli, że posyłanie swoich dorosłych pociech na uczelnie nie jest jedynym sposobem na ułożenie im życia. Ekspert oczekuje, że rodziny powinny wręcz naciskać na edukację finansową oraz praktyczne kompetencje, które umożliwiłyby kolejnym pokoleniom na tworzenie własnego biznesu.
„Przedsiębiorczość” i „Wiedza o społeczeństwie” – niezbędne, ale źle zinterpretowane przez szkolnictwo przedmioty
Ekspert przypomina też, że nieoceniony wpływ na jakość życia młodych ludzi ma już szkoła średnia. Takie przedmioty jak „WOS” czy „Przedsiębiorczość” powinny być kluczowe, a przez wielu pedagogów są taktowane po macoszemu. W efekcie licealiści nie wiedzą na czym polega budowa państwa, jak gromadzi się majątek narodowy i dlaczego na zajęciach z przedsiębiorczości uczy się ich przygotowania do rozmowy kwalifikacyjnej z potencjalnym właścicielem firmy. Rybiński wskazuje też, że szkoły powinny dbać, aby na zajęciach pojawiali się też prawdziwi przedsiębiorcy, którzy mogliby kształtować u młodych poczucie smykałki do biznesu.
Cała, nieskrócona publikacja dostępna jest za darmo na portalu DGP.
Fotografia w publikacji Flickr.com CC 2.0 Bronek Gracz