Do tej pory, w naszym kraju wybudowano ponad 1600 kilometrów autostrad. To spore udogodnienie dla kierowców. Jednak po krótkiej euforii przyszła fala oburzenia – wszystkie drogi zostały objęte opłatami i tak będzie przynajmniej do 2024 r.
Jaki są stawki?
Autostrady zostały objęte systemem opłat na lata 2018-2024. Dodatkowo ustalono, że minimalna stawka za przejechanie kilometra nie może być niższa niż 10 gr, i nie wyższa niż 20 gr. Jednak zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku autostrad koncesyjnych, należących do prywatnych firm (m.in. Autostrada Wielkopolska, czy Stalexport), gdzie stawki sięgają nawet 36 gr za kilometr. Przejechanie trasy z Krakowa do przejścia granicznego w Korczowej będzie kosztować nas od 26 do 52 zł.
Zamieszanie na drogach
Kierowcom najbardziej doskwierają nie same opłaty, lecz forma ich uiszczania. Obecnie funkcjonuje pięć różnych sposobów pobierania opłat, dla każdej z firm zarządzającej autostradami. Dodatkowo, na 261 km zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad (A2 Konin – Stryków i A4 Wrocław – Gliwice), kierowcy płacą na bramce albo elektronicznie. Zamieszanie prędko się nie skończy, ponieważ obowiązujące przepisy nie pozwalają na wprowadzenie wyłącznie systemu elektronicznego. To szczególnie duże utrudnienie w okresie letnim, kiedy fragmenty z bramkami są całkowicie zakorkowane.
Ułatwieniem może być skorzystanie z płatności viaTOLL . W tym celu należy zakupić urządzenie viaAUTO (135 zł.) i przyczepić je do przedniej szyby, za lusterkiem wstecznym. Pozwoli nam to uniknąć opłat. To rozwiązanie szczególnie korzystne dla osób regularnie korzystających z autostrad. Niestety urządzenie działa tylko na fragmentach zarządzanych przez GDDKiA.
Najdroższe drogi w Europie
Polscy kierowcy mają prawo czuć oburzenie. Mamy jedne z najdroższych dróg w Europie. Dla porównania: Szwajcarzy za roczną możliwość korzystania ze swoich dróg płacą ok. 150 zł, zaś polski kierowca, który wybierze się w podróż na trasie A2 Warszawa – Świecko, i z powrotem, zapłaci 170 zł. Austriak poniesie koszt ok. 28 zł za 10 dniową winietę, Czech ok. 50 zł, zaś Słowak ok. 60 zł.
Nierówne opłaty
System opłat staje się tym bardziej niejasny, gdy porównamy opłaty biorąc pod uwagę długość konkretnych odcinków. Za przejazd na odcinku A4 Bielany Wrocławskie – Sośnica (długość 162 km) zapłacimy 16,20 zł. Jednak na tej samej autostradzie na odcinku Kraków – Katowice, zarządzanym już przez prywatnego partnera, musimy zapłacić 20 zł za nieco ponad 20 km. Jedyny wniosek jest taki, że jeszcze długo polscy kierowcy nie będą wiedzieli ile pieniędzy odliczyć na podróż.